Nintendo bardzo powściągliwie wypowiada się o swoich planach na najbliższe lata, ale niecierpliwym na pomoc przychodzą nieoficjalne przecieki. Z najnowszych (jednak niepotwierdzonych) informacji wynika, że fani tego japońskiego giganta już w przyszłym roku mogą doczekać się upragnionej od dawna premiery.
Nintendo szykuje się na kolejny szturm na rynek konsol?
Informacje płynące zza kulis rynku gier sugerują, że Nintendo jest na etapie finalizowania planów dotyczących swojego kolejnego urządzenia, które ma zadebiutować w drugiej połowie 2024 roku. Takie informacje uzyskał od swoich źródeł portal Video Games Chronicle.
Rzekomo firma chce uniknąć problemów z dostępnością komponentów i zapewnić wszystkim chętnym dostępność urządzenia od pierwszego dnia sprzedaży. Dr Serkan Toto, konsultant w branży gamingowej, uważa, że taka data jest realistyczna, choćby z uwagi na coraz większy spadek zainteresowania Nintendo Switchem. Zarówno, jeśli chodzi o software, jak i hardware.
Ogólnie powiedziałbym, że patrząc na finanse Nintendo, wydaje się jasne, że nadszedł czas na nowy sprzęt w 2024 roku. Przewiduje się, że [sprzedaż] sprzętu spadnie o 16,5% rok do roku w bieżącym roku fiskalnym, podczas gdy spadek dla oprogramowania wyniesie 15,9% – Dr Serkan Toto
Druga połowa 2024 roku miałaby też sens z punktu widzenia dotychczasowej strategii wydawniczej Nintendo. Switch wcelował się bowiem mniej więcej w połowę cyklu „dużych” konsol poprzedniej generacji. Zadebiutował ~3 lata po PS4 i Xboxie One.
Premiera kolejnego handhelda pod koniec przyszłego roku oznaczałaby trafienie do graczy około 4 lata po PS5 i Xboxie Series S, przy czym trzeba pamiętać, że początki obecnej generacji były naznaczone problemami z dostępnością.
Ewolucja, a nie rewolucja? Rzekomo producent tnie koszty
Według niepotwierdzonych jeszcze doniesień VGC, nowa konsola będzie miała przenośny charakter, podobnie jak Nintendo Switch. Niektóre źródła twierdzą, że urządzenie wykorzystywać będzie ekran LCD, zamiast droższego OLED, co ma na celu zredukowanie kosztów produkcji. Być może będzie mogło natomiast pochwalić się większą pojemnością wewnętrzną.
Dodatkowo, nowa konsola ma akceptować gry w formie fizycznych nośników, tak jak obecna. Nie wiadomo jednak, jak będzie ze wsteczną kompatybilnością, zarówno, jeśli chodzi o gry na fizycznych nośnikach, jak i cyfrowe.
Co Wy o tym wszystkim sądzicie? Wierzycie w te doniesienia? Warto pamiętać, że Bloomberg już w 2021 roku donosił o rychłej premierze Switcha Pro obsługującego 4K i nic z tego nie wyszło (ostatecznie na początku tego roku pojawiły się doniesienia, że Nintendo anulowało prace nad wzmocnionym wariantem swojej popularnej konsoli). Najlepiej więc podchodzić do tych przecieków sceptycznie.
WARTO PRZECZYTAĆ: