
Z roku na rok Google ma coraz ciekawsze sposoby na monetyzowanie YouTube’a. Niedawno firma testowała odtwarzanie 10 (!) reklam przed filmikiem, a teraz wygląda na to, że wpadła na kolejny kontrowersyjny pomysł. Rozdzielczość 4K może stać się niedostępna do osób korzystających z serwisu za darmo.
YouTube rzekomo testuje ograniczenie rozdzielczości 2160p do użytkowników Premium
Obecnie każdy użytkownik na YouTube może wybrać spośród dostępnych rozdzielczości wideo taką, jaka mu pasuje, niezależnie od statusu swojego konta. Google najwyraźniej poważnie zastanawia się nad ukróceniem tego stanu rzeczy.
Dokładniej mówiąc, wypróbowuje blokadę rozdzielczości 4K. Screenshotem z testów, jakie rzekomo prowadzi aktualnie firma podzielił się na Reddicie użytkownik o nicku Ihatesmokealarms.


Należy przy tym pamiętać, że nawet, jeśli aktualnie takie komunikaty są widoczne dla niektórych użytkowników, to niekoniecznie ograniczenie to zostanie ostatecznie wprowadzone dla wszystkich.
Jak wspomniano na początku, Google regularne testuje różne funkcje, które na pewno by się użytkownikom nie spodobały i część z nich nie zostaje finalnie wdrożona.
YouTube Premium swoje kosztuje
Jak widać na załączonym obrazku, Google zdaje się aktualnie wypróbowywać blokadę jedynie rozdzielczości 4K, a 1440p i 1080p zostawia dostępne dla wszystkich. Po stuknięciu w komunikat od razu przenosi do możliwości wykupienia subskrypcji.
Obecnie w skład usługi YouTube Premium wchodzą między innymi takie funkcje, jak:
- brak reklam w filmikach
- możliwość pobierania wideo do oglądania offline
- odtwarzanie w tle
- dostęp do YouTube Music – usługi streamingu muzyki.
Za to wszystko trzeba w Polsce płacić 23,99 złotych miesięcznie. Czy warto – musicie odpowiedzieć sobie sami.
Dlaczego rozdzielczość 4K może być zablokowana?
Google nie wypowiedziało się oficjalnie na temat przyczyn testowania tego typu ograniczeń. Najprostszą odpowiedzią zdaje się być chęć przyciągnięcia większej ilości użytkowników do usługi, a więc i osiągnięcia większego zarobku.
Nie da się ukryć, że YouTube wydaje ogromną ilość środków na magazynowanie wideo – codziennie na platformie pojawiają się miliony nowych filmików, a wideo o rozdzielczości 4K swoje waży.
Jeśli firma chce zrekompensować sobie przechowywanie tak “ciężkich” wideo pobieraniem dodatkowych opłat za dostęp do nich, od razu nasuwa się pytanie, ile osób faktycznie będzie skłonne za coś takiego zapłacić.
Co Wy o tym sądzicie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





