Nothing, czyli firma znana z ekscentrycznych produktów ze średniej półki, takich jak smartfony Nothing Phone 1 i Phone 2, poprzez swoją nową markę-córkę wchodzi w nowy segment — segment budżetowy. Na początek dostaliśmy m.in. słuchawki bezprzewodowe i smartwatcha.
Nothing szuka dla siebie miejsca wśród sprzętów za kilkaset złotych
Urządzeniom Nothing daleko do ceny sprzętów Apple czy nawet flagowców Samsunga, ale też ciężko oskarżyć je o bycie tanimi. W sierpniu tego roku firma zapowiedziała, że zacznie wypuszczać nowe produkty pod nazwą CMF, i będą to właśnie sprzęty bardziej przyjazne dla portfela.
Małe, ale potężne?
Pierwszą nowinką są CMF Buds Pro, które wyceniono na 49 dolarów. To małe słuchawki bezprzewodowe, zapewniające do 11 godzin odtwarzania na jednym ładowaniu i do 39 słuchania łącznie, jeśli będziemy je doładowywać z etui. Będą dostępne w trzech kolorach: białym, czarnym i czerwonym.
Użytkownicy mogą liczyć na hybrydową aktywną redukcję szumów do 45 dB, 6 mikrofonów zapewniających wysoką jakość rozmów, Bluetootha 5.3 i certyfikat IP54. Producent chwali się także wyjątkowym sterownikiem LCP stworzonym z myślą o fanach mocnego basu.
Niedrogi smartwach z AOD
Druga duża zapowiedź to CMF Watch Pro, czyli inteligentny zegarek wyposażony wyświetlacz AMOLED o przekątnej 1,96 cala, częstotliwości odświeżania 58 Hz i rozdzielczości 410 × 502 pikseli. W cenie 69 dolarów otrzymamy urządzenie z funkcją Always on Display (czyli stale podświetlonym ekranem), Bluetoothem 5.3 i wbudowanym GPS-em.
Oprócz tego warto zwrócić uwagę na możliwość odbierania połączeń z telefonu, badanie natlenienia krwi i 110 trybów sportowych, nie zabraknie również standardowych funkcji typu latarka, stoper, obsługa muzyki ze smartfona czy monitorowanie snu. Przy standardowym zużyciu bateria ma wytrzymywać do 13 dni na jednym naładowaniu.
Na deser — ładowarka
Oprócz pełnoprawnego sprzętu CMF przy okazji zadebiutowało także swoje pierwsze drobne akcesorium w postaci ładowarki GaN o mocy 65 W, za którą trzeba będzie zapłacić 39 dolarów. Gadżet posiada dwa porty USB-C i jeden USB-A.
Producent deklaruje, że naładowujemy nim baterię Nothing Phone 2 do 50 procent w około 25 minut. 30 września firma Nic nie będzie sprzedawać tych produktów w ograniczonych ilościach w Indiach i Wielkiej Brytanii, choć zapowiedział, że wkrótce udostępni urządzenia w sprzedaży na innych rynkach.
Chociaż wizualnie grafiki promujące nowe produkty mocno przypominają te dotyczące urządzeń z marki głównej, to na tym jednak podobieństwa się kończą — sprzęt CMF wygląda podobnie, jak urządzenia innych producentów z tego segmentu cenowego. Próżno w ofercie CMF (póki co) szukać np. charakterystycznej dla Nothing przezroczystej obudowy, aczkolwiek biorąc pod uwagę ceny, trudno tego oczekiwać.
Już od 30 września wszystkie omówione produkty będą dostępne w limitowanej ilości w UK i Indiach. Nie wiadomo, kiedy dokładnie trafią do innych państw, w tym do Polski, ale ma to nastąpić „wkrótce”.
WARTO PRZECZYTAĆ: