W czasach, gdy każdy smartfon wygląda tak samo, jeden człowiek postanowił zburzyć status quo i coś z tym zrobić. Tym człowiekiem był Carl Pei, znany jako twórca marki OnePlus. Po tym jak jego dzieło zostało wchłonięte przez Oppo postanowił ponownie spróbować swoich sił w stworzeniu od zera.

Pierwszy Nothing Phone może nie był urządzeniem zdolnym rywalizować z innymi pod względem technicznym, ale spełnił swój cel: rozruszał wyobraźnie osób znudzonych współczesnym rynkiem telefonów.

Czy Carl Pei wciąż “to” ma?

Zgodnie z planem, Nothing Phone 2 zadebiutował w lipcu (dokładniej mówiąc, 11 lipca, ale będzie rozsyłany dopiero od 17). Teraz, będąc już po premierze drugiego urządzenia, można na jego podstawie ocenić, co się udało, a co nie. Największą zmianę widać w wyglądzie: w pierwszym Nothing Phonie glyph interface, czyli “światełka” LED na pleckach telefonu były skomponowane z dłuższych fragmentów, co sprawiało wrażenie całości.

Podział LED-ów na mniejsze fragmenty to bodaj najbardziej kontrowersyjna zmiana dla społeczności, która polubiła pierwszy telefon. Mniejsze fragmenty to jednak duży upgrade: LED-ów jest aktualnie 33, w porównaniu do 12 w pierwszym modeli.

Ma to jednak swój konkretny cel: mniejsze fragmenty pozwalają na więcej opcji customizacji, jak i stworzenie większej liczby wskaźników, co też zostało obiecane. Nowy Nothing OS ma dokładnie to zapewniać, a pierwszy krok został już wykonany: otwarte zostało API dla deweloperów, więc niedługo powinniśmy ujrzeć pierwsze owoce ich pracy.

Spore zmiany w wydajności

Zmiany doczekał się też procesor, tym razem jednak zmiana nastąpiła po myśli społeczności. Tworząc pierwszy, telefon nie chciano przesadzić z ceną, więc zdecydowano postawić na procesor Qualcomm ze średniej półki. Nie był to w żaden sposób zły procesor, po prostu nie robił oczekiwanego efektu “wow”.

Nothing Phone 2 w jego miejsce otrzymał procesor Snapdragon z najnowszej ósmej serii, chociaż wciąż pomyślano o jego wpływie na cenę telefonu. Wybrany procesor jest modelem pierwszej generacji, gdy na rynku obecna jest druga. Dla wielu ludzi prawdopodobnie wystarczy sama nazwa “Snapdragon”, żeby odebrali drugi Nothing Phone za duży upgrade względem poprzednika.

Upgrade uzyskały również aparaty: tylne aparaty to wciąż sprzęt o 50 megapikselach, z tym że model to nowszy aparat Sony IMX890. Większym upgradem może pochwalić się przednia kamerka, której “moc” wzrosła z 16 do 32 megapikseli. Ciężko porównywać aparaty do najlepszych, ale już pierwszy telefon zapewniał zdjęcia świetnej jakości.

Nowa jakość średniaków

To, co najbardziej rzuci się w oczy, to cena. Pisaliśmy już o tym, że Nothing Phone 2 będzie o >50% droższy niż poprzednik. Rzeczywistość nie wygląda tak źle, ale nie da się ukryć, że będzie to pewnie największa kość niezgody dla potencjalnych kupujących.

Oficjalne modele i ceny Nothing Phone 2 prezentują się następująco:

  • 8 + 128 GB – 2990 PLN.
  • 12 + 256 GB – 3290 PLN.
  • 12 + 512 GB – 3790 PLN.

Największym zaskoczeniem jest brak modelu 8 + 256, który był bardzo popularnym wyborem dla pierwszego modelu. To sprawia, że chcąc telefon z większą pamięcią, trzeba zainwestować aż 900 złotych więcej niż rok temu w model z 12 GB RAM-u, który wciąż nie jest zbytnio potrzebny. Sam model “budżetowy”, czyli najbardziej przystępny to wydatek aż o 700 złotych większy.

Taka jest niestety rzeczywistość i nowa jakość średniaków. Musimy się zacząć przyzwyczajać, że telefon ze średniej półki to już trzy tysiące złotych.

WARTO PRZECZYTAĆ:

nothing phone 2 Nothing Phone 2 zadebiutuje już w lipcu
Debiut Nothing Phone 2 zbliża się wielkimi krokami, więc Carl Pei nie przegapia żadnej okazji, żeby podgrzewać atmosferę. Tym razem, przy okazji wywiadu dla Forbesa,
nothing phone 2 Nothing Phone 2 jeszcze w tym roku!
To już pewne – Nothing Phone 2 ma zadebiutować jeszcze w 2023 roku. Dokładnej dany nie znamy, ale można spekulować, że raczej mowa o drugim
nothing phone Pierwszy Nothing Phone zostanie wreszcie zaprezentowany w lipcu
Nothing, czyli w wolnym tłumaczeniu… Nic, to firma, o której dużo się mówi w ostatnim czasie. Jest to o tyle interesujące, że nie wypuściła na
Udostępnij

Jako duchowy przewodnik portalu TechPolska, oddaję się z pasją światu technologii i gamingu. Moje serce bije szczególnie mocno dla gier RPG, gdzie zanurzam się w skomplikowane światy i rozbudowane fabuły, ale równie chętnie oddaję się strategii, planując, manewrując i zdobywając wirtualne imperia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *