
Zwolnienia w branży IT to gorący temat. Na tyle gorący, że ostatni raz poruszyliśmy go dosłownie wczoraj, gdy kolejne zwolnienia w branży gier dotknęły duże studio Sony. Tym razem swój dalszy ciąg znalazła sprawa z sierpnia tego roku, gdy BioWare zwolnił ponad 50 pracowników.
BioWare zwalnia dla “długoterminowej wizji”
Twórcy hitowego Mass Effect nie mają w ostatnich latach łatwego życia. Ich ostatnia gra Anthem, mówiąc delikatnie, zawiodła oczekiwania absolutnie wszystkich, a studio zdecydowało się ją szybko porzucić. Wcześniejsza Mass Effect: Andromeda też nie przysporzyła firmie fanów: na premierę była okrutnie zbugowana. Memy tworzone na podstawie bugów były świetne, ale nie tego oczekiwali gracze.
Nadchodzące tytuły mogą stanowić swoiste “być albo nie być” dla Bioware. Wiemy, że na ten moment w produkcji jest kontynuacja RPG Dragon Age o podtytule Dreadwolf, a wczesne prace trwają nad kolejną grą ze świata Mass Effect. Od czasów ostatnich hitów BioWare minęło już wiele lat. Z tego wynika, że ich nadchodzące gry muszą mierzyć się nie tylko z porównaniami do starych hitów, ale również tych nowych. W świecie gier RPG muszą się teraz mierzyć z Baldur’s Gate 3, które dla wielu jest najwyżej ocenianą grą wszechczasów.
W tym duchu odbyły się sierpniowe zwolnienia. Według oficjalnego oświadczenia miały one pozwolić studiu być “bardziej elastycznym i skoncentrowanym”. W tym celu zwolniono nawet dwóch scenarzystów obecnych w BioWare od ponad 20 lat. Zmiany mają być częścią
“długoterminowej wizji, która pozwoli nam zachować zdrowie studia i lepiej umożliwić nam robienie tego, co robimy najlepiej: tworzenie wyjątkowych, opartych na fabule doświadczeń dla jednego gracza, wypełnionych rozległymi światami i bogatymi postaciami”.
Siedmiu z ponad 50 zwolnionych pracowników podziela opinię o niepewnej przyszłości. Z racji tego, że ich średni staż pracy w BioWare to 14 lat pracy, pozwali firmę, żądając wyższej rekompensaty. Takiej, jaka by uwzględniała czas ich pracy na rzecz firmy.
Czy zwolnienia będą mieć wpływ na nadchodzące gry?
Grupa byłych pracowników za pomocą swoich prawników opublikowała oświadczenie:
“W świetle licznych niedawnych zwolnień w branży i faktu, że umowy o zachowaniu poufności BioWare uniemożliwiają nam pokazanie jakiejkolwiek z naszych ostatnich prac nad Dragon Age: Dreadwolf w naszych portfolio, jesteśmy bardzo zaniepokojeni trudnościami, jakie wielu z nas będzie miało ze znalezieniem pracy, gdy zbliża się okres świąteczny”
Oficjalnie wciąż wspierają byłych kolegów i nadchodzącą grę, jednak zauważają, że w obecnej sytuacji na rynku pracy będzie ciężko, a okres świąteczny zawsze jest pauzą w rekrutacji. Łatwo ich zrozumieć, kiedy spojrzymy na wysokość odprawy. Ta wynosiła “znacznie” mniej niż ich miesięczne zarobki. Byli pracownicy mają nadzieję, że sądy przydzielą im zadośćuczynienie za to “nieuzasadnione złe traktowanie”.
Wedle oficjalnych informacji ze studia prace nad obiema wspomnianymi grami nie uległy spowolnieniu z powodu zwolnień. Dragon Age: Dreadwolf możemy spodziewać się w przyszłym roku, natomiast na nowy Mass Effect jeszcze musimy poczekać.
WARTO PRZECZYTAĆ:





